O co gra Siódemka? Prezes Martin Huras o planach na sezon 2021/22 [WYWIAD]
Jest uchwała zarządu klubu ws. celu, jaki wyznaczony został drużynie seniorów. Jest nim minimum ósme miejsce w Lidze Centralnej – mówi prezes zarządu MSPR Siódemka Legnica. Zapraszamy na rozmowę z Martinem Hurasem.
Zostałeś prezesem klubu prawie dwa lata temu, w grudniu 2019 r. Jak oceniasz ten okres?
Był szalony. Zapamiętam go jako czas sukcesów sportowych. Awans do półfinału Pucharu Polski, zwycięstwa w naszej hali z Tarnowem i Kwidzynem, a więc drużynami z PGNiG Superligi. Ale potem przyszła pandemia i nie dokończyliśmy walki o mistrzostwo I ligi. Granie we wszystkich ligach się skończyło, a klub zaczął mecz ze śmiertelnie groźnym rywalem – covidem. Tak, jak inne kluby musieliśmy się zmierzyć z kwestiami finansowymi. Poprzedni sezon również był trudny, bo był przejściowy. Efekt reorganizacji był taki, że mogliśmy awansować do Ligi Centralnej, czyli pozostać na zapleczu superligi lub spaść na trzeci poziom rozgrywkowy. Udało się awansować, choć łatwo nie było. Tym bardziej, że graliśmy bez kibiców. Tyle się działo przez te dwa lata, że odnoszę wrażenie, że minęło znacznie więcej czasu.
To jak klub wyszedł z tego starcia z pandemią Covid-19 i związanym z nią lockdownem?
Mamy się czym pochwalić. Władze miasta zostały zmuszone przez sytuację pandemiczną do obniżenia dotacji dla klubów sportowych, co nas rzecz jasna również dotknęło. A mimo to wyszliśmy z tego kryzysu bez szwanku. Stało się tak dlatego, że nasi liczni sponsorzy nie odwrócili się. Nadal nas wspierali na dotychczasowym poziomie. Bardzo chciałem im za to podziękować.
Gdy dwa lata temu obejmowałeś stery zapowiedziałeś, że twoim priorytetem będzie stabilizacja finansowa klubu.
Dokładnie tak. Jestem zadowolony z tego, co udało się zrobić przez te dwa lata. Zadłużenie klubu zostało zredukowane, co pokazał raport finansowy zaprezentowany na niedawnym walnym zebraniu członków klubu. Mamy dobrą sytuację, jesteśmy klubem pozytywnie postrzeganym nie tylko w Legnicy, ale i w Polsce. Siódemka w środowisku handballowym stała się już solidną marką. Taka dobra wizualizacja klubu pomaga. Staliśmy się wiarygodną firmą. Proszę spojrzeć. Paulo Grozdek – zawodnik, który jeszcze przed chwilą grał w PGNiG Superlidze, wybiera nas, osiedla się w Legnicy z rodziną. A to tylko jeden z przykładów.
To przejdźmy do spraw czysto sportowych. Siódemka od wielu lat jest kuźnią handballowych talentów. Rozumiem, że szkolenie pozostaje w nowej kadencji dla władz klubu kwestią strategiczną?
Oczywiście! W ostatnich latach odnosiliśmy sukcesy w rozgrywkach młodzieżowych. Wychowaliśmy i wypuściliśmy w świat sporą grupę zawodników. Kamil Mosiołek, Mateusz Drozdalski, Kacper Majewski, Paweł Paterek, Wojciech Styrcz i Dawid Dekarz – ta szóstka przez minione dwa lata przeszła do klubów PGNiG Superligi. Mamy ponadto kilku zawodników w Szkołach Mistrzostwa Sportowego, a Jakub Będzikowski wyrasta na kluczową postać w reprezentacji Polski juniorów. Mamy być z czego dumni!
Jakie klub ma sportowe cele na sezon 2021/2022?
Rozgrywki Ligi Centralnej nasza drużyna nie rozpoczęła najlepiej. Ale powodów do paniki nie widzę. Spokojnie! To dopiero początek bardzo długiego sezonu złożonego z 26 kolejek. Jest uchwała zarządu klubu ws. celu, jaki wyznaczony został drużynie seniorów. Jest nim minimum ósme miejsce w Lidze Centralnej. Nasza drużyna jest w przebudowie. Już mówiłem – opuściło nas sześciu ważnych zawodników w dwa lata. Trudno teraz wygrywać mecz za meczem w tej bardzo mocnej, nowej lidze. Tym bardziej, że wprowadzamy do zespołu kolejnych młodych graczy, że wspomnę Filipa Kruszelnickiego czy Szymona Packa. A wkrótce będą wchodzić do niego kolejni, bo mamy świetne roczniki w zespołach juniorskich. Dlatego też utworzyliśmy drużynę rezerw, w której młodzież ogrywa się w II lidze. Liczymy, że w tym sezonie juniorzy i juniorzy młodsi powalczą o medale mistrzostw Polski. Przez ostatnie dwa lata trudno było nam osiągać sukcesy w Polsce, bo nie mieliśmy roczników wiodących w rozgrywkach, bądź sezon był przerwany.
