Aktualności

Najnowsze informacje z klubu

Szlachetna Paczka od firmy Huras i MSPR Siódemka Legnica [FOTORELACJA]

Za nami „Weekend cudów” czyli finał tegorocznej edycji Szlachetnej Paczki. Do tej niezwykłej akcji przyłączyła się firma Huras – Konstrukcja i Budowa Maszyn Specjalnych oraz MSPR Siódemka.

W ramach 21. edycji Szlachetnej Paczki dary trafiły do ponad 17 tysięcy rodzin w całej Polsce. W weekend dotarli do nich wolontariusze z prezentami zakupionymi przez dobroczyńców. Jednym z nich była firma Huras – Budowa i Konstrukcja Maszyn Specjalnych, a także MSPR Siódemka.

Nasza paczka trafiła do Pana Mariusza. Jej zawartość to: komplety pościeli, kołdra, poduszki, ręczniki, bielizna, bluzy, swetry, zimowe obuwie, kosmetyki, chemia gospodarcza, żywność oraz tona węgla.

– Od samego początku, gdy podjechaliśmy pod mieszkanie pana Mariusza, nie mógł on powstrzymać swojego zdziwienia ilością paczek, jakie otrzymał. Od razu zabraliśmy się za wyładowywanie wspólnie węgla i zanieśliśmy go do stodoły. Następnie zajęliśmy się właściwymi prezentami. Przeniesienie kanapy przez wąskie drzwi było problematyczne, ale po wielu próbach w końcu się udało. Od pierwszej chwili do samego końca pan Mariusz nie mógł wyjść z zachwytu i ciągle powtarzał, że przyjechał do niego święty Mikołaj. Poza kanapą i opałem pan Mariusz był najbardziej zachwycony kurtką, bluzą i butami zimowymi. Nie mógł przestać dziękować za wszystkie prezenty, jakie dostał. Do samego końca naszej wizyty nie mógł uwierzyć, że są one dla niego – relacjonują wizytę w domu Pana Mariusza, wolontariusze Szlachetnej Paczki.

Rodzina pana Mariusza od wielu lat znajduje się w ciężkiej sytuacji. Kilka lat temu był on ofiarą poważnego wypadku na rowerze, w wyniku którego doznał poważnych obrażeń głowy. Mieszkał ze swoim ojcem, który był uzależniony od alkoholu, a większość pieniędzy przeznaczał albo na swój nałóg, albo dawał swojej drugiej, nowej rodzinie. W wyniku tego mieszkanie pana Mariusza znajduje się w opłakanym stanie (w mieszkaniu nie ma nawet dostępu do wody) oraz potrzebuje generalnego remontu.

Jednak pan Mariusz po śmierci ojca postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i podejmował się wielu prac, jak chociażby w tartaku, a obecnie bierze udział w warsztatach terapii zajęciowej, na których może zdobyć doświadczenie zawodowe, uczyć się samodzielności, a przy okazji zarobić. Pan Mariusz obecnie utrzymuje się tylko z zasiłku z GOPS-u oraz z dochodów z warsztatów (łącznie 620 zł). Po odliczeniu wydatków (ok. 362 zł), zostaje około 258 zł, za które bardzo ciężko jest się utrzymać.