WYPOWIEDZI PO MECZU SIÓDEMKA MIEDŹ HURAS LEGNICA – ŚKPR ŚWIDNICA
W środowy wieczór Siódemka Miedź Huras Legnica wygrała w hali przy Lotniczej 37:21 z ŚKPR Świdnica w ramach 22. kolejki grupy B I ligi. Co po tym okazałym zwycięstwie powiedzieli trener Tomasz Góreczny i nasz skrzydłowy Kacper Łukawski?
TOMASZ GÓRECZNY: – Mieliśmy przeciwnika bardzo dobrze przenalizowanego. Wyszliśmy na boisko bardzo skoncentrowani i od pierwszych minut narzuciliśmy swoje warunki. Bardzo dobrze zagraliśmy w obronie, co pozwoliło uruchomić kontry. Rywal nie miał praktycznie nic do powiedzenia.
– Z ŚKPR odszedł najlepszy zawodnik i drużyna ta od razu mocno straciła na jakości. Ale to nie jest nasz problem, my musimy wszystko wygrywać do końca sezonu, jeśli chcemy awansować do Ligi Centralnej. Już w sobotę czeka nas derbowa potyczka z Dziewiątką. W kontekście decydujących meczów, cieszę się, że mogłem dziś pozostawić na ławce Huberta Kulińskiego i Patryka Gregułowskiego. Byli w odwodzie w razie potrzeby, ale dziś takiej nie było.
Kolejny świetny występ w tym sezonie zaliczył niespełna 18-letni KACPER ŁUKAWSKI. Utalentowany skrzydłowy zdobył 5 bramek, w sumie ma ich na koncie już 72, co czyni go drugim strzelcem naszej drużyny. Po końcowej syrenie nie ukrywał zadowolenia, ale jednocześnie przyznał, że żyje już sobotnimi derbami Legnicy.
– Na pewno mieliśmy w głowie porażkę w Świdnicy, która skomplikowała naszą sytuację w tabeli. Wyszliśmy na boisko z mocnym nastawieniem na zwycięstwo. Nigdy nie można podchodzić do meczu, że będzie lekko, łatwo i przyjemnie, tylko tak jakby to miał być najważniejszy mecz i dać z siebie 100 procent. Uniknęliśmy błędów, byliśmy zdeterminowani i skuteczni. Muszę przyznać, że pamiętając wpadkę z jesieni to nie spodziewałem się tak łatwej wygranej.
– Przed nami derbowy mecz z Dziewiątką Legnica. Na pewno nie będzie to dla mnie zwykły, kolejny mecz. W końcu w tym klubie zaczynałem przygodę z piłką ręczną. Tak więc odczuwam dodatkowe emocje. Jesteśmy faworytem spotkania i zrobimy wszystko, by nasi kibice od pierwszych minut nie musieli drżeć o wynik.
FOT. Bożena Ślepecka (e-legnickie.pl).
