HEROICZNA WALKA DO OSTATNIEJ SEKUNDY MECZU PUNKTÓW NIE DAŁA
Ponad 600 widzów obejrzało pierwszy w tym sezonie mecz Ligi Centralnej w Legnicy. Atmosfera w hali przy Lotniczej była fantastyczna, a samo spotkanie dostarczyło ogromnych emocji. Z naszego punktu widzenia, do szczęścia zabrakło tylko punktów. Siódemka Miedź Huras Legnica uległa Pogoni Szczecin 23:24.
Drużyna trenera Tomasza Górecznego w sezon weszła z przytupem, bo zwyciężając w Zamościu z Padwą, a więc jednym z faworytów rozgrywek. Nic więc dziwnego, że apetyty przed starciem z kolejnym kandydatem do awansu były rozbudzone, zarówno w naszej szatni, jak i wśród kibiców. Ale niestety. Należy sprawę postawić jasno – to nie był nasz dzień.
Problemy w tym meczu mieliśmy od pierwszego gwizdka. Nasza gra ewidentnie się nie kleiła, szczególnie w ataku. Mnożyły się straty i proste błędy, szwankowała skuteczność rzutowa. Goście skrzętnie to wykorzystywali i szybko zbudowali kilkubramkową przewagę. Na przerwę Pogoń schodziła z 4 bramkami na plusie, ale liczyliśmy, że w drugiej połowie pokażemy zupełnie inną twarz, tę z Zamościa.
Nic z tego. Wciąż graliśmy niedokładnie, nerwowo, a co za tym idzie nieskutecznie. W pewnym momencie Pogoń wygrywała już różnicą 6 trafień i wydawało się, mecz jest w zasadzie zamknięty. Tyle że nasz zespół nie złożył broni. Mimo że mocno cierpiał, ciężko harował w obronie i wiele kosztowała go każda rzucona bramka, to zaczął odrabiać straty.
W końcówce meczu ze stanu 20:24 doskoczyliśmy na 23:24. A na kilkanaście sekund przed końcową syreną odzyskaliśmy piłkę i zdołaliśmy skonstruować atak. Rzut Dominika Nowosielskiego trafił jednak w słupek. Do remisu i konkursu rzutów karnych zabrakło kilka centymetrów i szczypty szczęścia.
Trzeba jednak przyznać, że Pogoń wygrała zasłużenie. „Portowcy” prowadzili przy Lotniczej przez cały mecz, i choć również nie rozegrali wybitnych zawodów, to byli zaprezentowali się lepiej od nas. Najlepszym zawodnikiem spotkania był bramkarz przyjezdnych Adam Witkowski, który co rusz popisywał się udanymi interwencjami. W naszym zespole na wyróżnienie z pewnością zasłużyli Łukasz Kużdeba, Dominik Nowosielski i Marcin Teterycz.
SIÓDEMKA MIEDŹ HURAS LEGNICA – SANDRA SPA POGOŃ SZCZECIN 23:24 (11:15)
SIÓDEMKA: Teterycz, Mazur – Skawiński 1, Pacek, Przybylak 1, Wita 1, Nowosielski 5, Kużdeba 7 (1), Pęczar, Stańko 2, Put 1, Łukawski 2, Gregułowski 3 (1). Karne: 5/2. Kary: 4 min.
POGOŃ: Witkowski – Morawski, Biały (CZ 9 min.), Krok 3, Polok 5, Wiśniewski 3, Biernacki 3, Nowak 5, Mitruczuk 1, Mrozek 2, Kruszelnicki 2, Czajkowski. Karne: 0/0. Kary: 8 min.
FOT. Piotr Florek (LCA.PL)