NA KŁOPOTY SERCE I CHARAKTER. WYGRYWAMY Z AZS AWF BIAŁA PODLASKA!
Siódemka Miedź Huras Legnica wygrała 33:27 z AZS AWF Biała Podlaska w meczu 19. kolejki Ligi Centralnej. Zdziesiątkowany kontuzjami zespół trenera Tomasza Górecznego rozegrał kapitalne zawody rewanżując się Akademikom za porażkę z pierwszej rundy.
– Co by się nie działo, charakteru nikt nam nie zabierze – powiedział tuż po końcowej syrenie Adam Kochman, prezes Siódemka Miedź Huras Legnica. Nic dodać, nic ująć. W tym sezonie naszą drużynę prześladują kontuzje. Klubowy szpital jest okazały. W sobotę zagrać nie mogli: Łukasz Kużdeba, Marcin Teterycz, Łukasz Mazur, Maciej Stańko, Adrian Cichoń oraz Patryk Gregułowski. Trener Tomasz Góreczny musi więc kombinować. Na mecz z AZS AWF wykombinował … grę długimi fragmentami bez obrotowego. I ten pomysł się sprawdził, bo był wodą na młyn świetnie dysponowanych naszych rozgrywających – Karola Puta i Michała Wojtali.
O ile w poprzednich spotkaniach mieliśmy problemy w ataku, tak dziś ten element gry funkcjonował świetnie. No i przede wszystkim dołożyliśmy do tego świetną grę w obronie – w drugiej połowie wręcz kapitalną (12 straconych bramek!). Przed tygodniem w bramce błyszczał Adrian Stachurski, dziś jak w transie bronił Maksim Lobczuk, który udany występ okrasił wpisując się na listę strzelców.
W tym meczu przegrywaliśmy tylko raz, w 2 min. 0:1. Potem trafili zabójczo skuteczni Michał Wojtala i Karol Put i po 5 minutach wygrywaliśmy 2:1. Do przerwy trwała wymiana ciosów, bramka za bramkę, goście kilka razy doskakiwali na remis, ale do szatni schodziliśmy z jedną bramką na plusie (16:15).
Początek drugiej połowy w naszym wykonaniu był imponujący. W 35 min. uciekliśmy na dystans czterech trafień (20:16) i można bez przesady stwierdzić, że od tego momentu przejęliśmy kontrolę nad meczem. Im dłużej on trwał, tym lepiej to wyglądało, a w hali zaczął unosić się smak zwycięstwa. W 52 min. po kolejnej bramce Puta wygrywaliśmy już 28:22 i wówczas stało się jasne, że trzy punkty zostaną w Legnicy. Finalnie wygraliśmy 33:27. Warto odnotować debiutancki występ w seniorskim handballu Konrada Bielewicza. Nasz 18-letni wychowanek okrasił go bramką z rzutu karnego!
To było zasłużone zwycięstwo. Cieszą punkty, ale również styl. O sercu, jakie nasza drużyna zostawiła na parkiecie, pisaliśmy już na początku. Dzięki sobotniemu zwycięstwu umocniliśmy się na 7. miejscu w ligowej tabeli. Za tydzień (sobota, godz. 15:00) czeka nas wyjazdowy mecz z Grunwaldem Poznań. Przed legnicką publicznością zaprezentujemy się 5 kwietnia (godz. 19:00) , kiedy to podejmiemy Gwardię Koszalin.

SIÓDEMKA MIEDŹ HURAS LEGNICA – AZS AWF BIAŁA PODLASKA 33:27 (16:15)
SIÓDEMKA: Zembrzycki, Lobczuk 1, Stachurski – Skawiński, Pacek 3, Przybylak 2, Wita, Bielewicz 1 (1), Nowosielski 1, Pęczar 4, Wojtala 8, Put 5, Łukawski 7 (3), Pacuła 1 (1). Karne: 7/5. Kary: 10 min.
AZS AWF: Adamiuk, Kwiatkowski 1 – Czepycha 2, Wierzbicki 2, Stefaniec 1, Trela 2, Koc 7, Reszczyński 1, Wójcik 2, Kandora, Rodak 1, Andrzejewski, Antoniak 4 (2), Burzyński, Lewalski 3 (1), Wojnecki 1. Karne: 4/3. Kary: 10 min.
PRZEBIEG MECZU: 2:2 (5), 6:4 (10), 10:8 (15), 10:10 (20), 14:12 (25), 16:15 (30), 20:16 (35), 22:19 (40), 24:20 (45), 27:21 (50), 30:24 (55), 33:27 (60).
FOT. Jakub Wieczorek (e-legnickie.pl)