WYGRYWAMY W ŁODZI PO RZUTACH KARNYCH. MAKSYM LOBCHUK BOHATEREM!
W zaległym meczu 24. kolejki Ligi Centralnej Siódemka Miedź Huras Legnica zwyciężyła w Łodzi z tamtejszą Anilaną. W regulaminowym czasie gry był remis 28:28. Konkurs rzutów karnych padł jednak łupem podopiecznych trenera Tomasza Górecznego. Nasza drużyna pozostaje niepokonana w lidze od 29 marca!
Do Łodzi pojechaliśmy poważnie osłabieni – trener Tomasz Góreczny miał do dyspozycji zaledwie 12 zawodników. Z Anilaną nie mogli z różnych względów zagrać m.in. Kornel Wita, Karol Skawiński, Adrian Stachurski i Jakub Zembrzycki. W składzie, po dłuższej przerwie pojawił się za to Łukasz Mazur, który powrót na ligowy parkiet uczcił obroną rzutu karnego w końcówce spotkania! Rzuty karne były zresztą głównym bohaterem sobotniego meczu, ale o tym później.
Nasza drużyna, choć mocno przetrzebiona, pokazała charakter i klasę, do czego zresztą w tym sezonie już nas przyzwyczaiła. Trzeba jednak przyznać, że w pierwszej połowie mieliśmy pod górkę. Przy życiu trzymał nas jednak świetnie dysponowany w bramce Maksym Lobchuk (w całym meczu 12 udanych interwencji). W dużej mierze to właśnie dzięki niemu, na przerwę schodziliśmy z zaledwie jedną bramką na minusie (11:12).
W drugiej połowie na szczęście „odpalili” nasi liderzy – Karol Put i Michał Wojtala. Ich trafienia dały nam prowadzenie 15:14 w 35 min. Tyle że nagle coś w legnickiej maszynie się zacięło. Anilana zaliczyła serię czterech bramek i w 40 min. wygrywała już 19:15. Nasza reakcja była jednak idealna – cztery kolejne bramki dały nam remis 19:19 (37 min.) i mecz rozpoczął się od nowa.
Już do końcowej syreny oglądaliśmy wymianę ciosów. Ale to my byliśmy bliżej zwycięstwa w regulaminowym czasie gry. Na minutę przed końcem meczu Michał Wojtala trafił na 28:26 i zapachniało kompletem punktów. Tyle że gospodarze zdołali jednak wyrównać i doprowadzić do konkursu rzutów karnych. Ten padł naszym łupem. Dwa rzuty z 7 metrów obronił Maksym Lobchuk, zaś ręka nie zadrżała Szymonowi Packowi, Kacprowi Łukawskiemu, Karolowi Putowi i Dawidowi Pęczarowi.
Tym samym dopisaliśmy sobie kolejne dwa punkty, które przybliżają nas do TOP 5 ligowej tabeli. Anilana z kolei dzięki wywalczonemu dziś punktowi, praktycznie zapewniła sobie utrzymanie w Lidze Centralnej. Za tydzień, w piątek 16 maja zagramy w Piekarach Śląskich z Olimpią Medex (godz. 19:00). Na zakończenie sezonu podejmiemy przy Lotniczej Stal Gorzów (24 maja, godz. 15:00).
BLACHY PRUSZYŃSKI ANILANA ŁÓDŹ – SIÓDEMKA MIEDŹ HURAS LEGNICA 28:28 (12:11), 1:4
ANILANA: Pisarskiewicz, Konarzyński – Kamiński 3, Krajewski 1, Wawrzyniak 3, Trzeciak 5, Jakubiec 4, Katusza 2, Kucharski 3, Pinda 1 (1), Velychko 2 (2), Mukhomedariov, Pawlak 4. Karne: 6/3. Kary: 8 min.
SIÓDEMKA: Lobchuk, Mazur – Pacek 5 (2) , Przybylak 1, Nowosielski 4, Cichoń 1, Pęczar, Wojtala 4, Put 6, Łukawski 2, Gregułowski 3, Pacuła 2 (1). Karne: 4/3. Kary: 12 min.
PRZEBIEG MECZU: 2:1 (5), 4:3 (10), 5:5 (15), 8:7 (20), 10:8 (25), 12:11 (30), 14:15 (35), 19:15 (40), 19:18 (45), 21:21 (50), 25:25 (55), 28:28 (60).
Rzuty karne: Krajewski (Anilana) – Pacek, Łukawski, Put, Pęczar (Siódemka).
FOT. JAKUB WIECZOREK