HORROR W OBORNIKACH. JUNIORZY MŁODSI W FINALE MISTRZOSTW POLSKI !!
Siódemka Miedź Huras Legnica wygrała z Kusym Kraków po konkursie rzutów karnych zapewniając sobie medal Mistrzostw Polski Juniorów Młodszych. W regulaminowym czasie gry był remis 32:32. W sobotę drugi dzień turnieju FINAL FOUR rozgrywanego w wielkopolskich Obornikach. O godz. 13:00 czeka nas mecz o złoto. Naszym rywalem będzie Sparta Oborniki.
– Dwa lata temu wygraliście z nimi w finale i zostaliście mistrzami Polski w młodzikach. Wyjdźcie na boisko z myślą, że oni chcą wam ten tytuł zabrać. Nie pozwólcie na to. Za wszelką cenę! – mówił na odprawie przed piątkowym meczem z Kusym Kraków, trener Piotr Będzikowski. Nasz szkoleniowiec apelował też do swoich zawodników, by zapomnieli o kwietniowym spotkaniu w 1/8 finału, kiedy to łatwo Kusego ograli różnicą 9 bramek. I już pierwsze minuty piątkowego meczu pokazały, że miał rację.
Bo to Kusy znacznie lepiej wszedł w spotkanie. Krakowianie popełniali mniej błędów, konsekwentnie prezentowali się w obronie, a w ataku byli skuteczni. W efekcie wypracowali przewagę, która kręciła się na poziomie 2-3 trafień. W 25 min. przegrywaliśmy 11:13 i wtedy nastąpił przełom. Rozpoczęliśmy prawdziwy koncert w obornickiej hali – w pięć minut rzuciliśmy siedem bramek z rzędu nie tracąc przy tym ani jednej i na przerwę schodziliśmy wygrywając 18:13.

Wydawało się, że przejęliśmy nad meczem kontrolę, ale nic z tych rzeczy. W drugiej połowie Kusy rzucił się do odrabiania strat i dopiął swego. W 46 min. krakowianie doprowadzili do remisu. Na tym nasze problemy się nie skończyły, bo na ostatni kwadrans z boiska wyleciał Kamil Skiba, który zobaczył czerwoną kartkę z gradacji kar. Nasza drużyna udźwignęła jednak mecz mentalnie. Do końcowej syreny toczyła z Kusym zaciętą walkę „bramka za bramkę”. Prowadzenie zmieniało się, jak kalejdoskopie, a najczęściej na tablicy wyników wyświetlał się remis.
W bramce rozkręcał się Wojciech Zemła, w ataku naszą grę ciągnęli Jakub Młyńczak i Aleks Kruszelnicki, a w defensywie cała drużyna harowała aż miło. W ostatniej akcji meczu bramkę na 33:32 rzucił wspomniany już Młyńczak, ale sędziowie jej nie uznali, bo dopatrzyli się przekroczenia linii 6 metra.
No i mieliśmy rzuty karne! W konkursie rzutów z siódmego metra żelaznymi nerwami wykazali się Wiktor Będzikowski, Krystian Wilczyński i Aleks Kruszelnicki. Natomiast Wojciech Zemła obronił trzy rzuty rywali i został bohaterem meczu, który zapisze się w klubowej historii.
Przed trzema laty trener Piotr Będzikowski wrócił z turnieju FINAL FOUR Mistrzostw Polski Juniorów z ogromnym niedosytem. Jego drużyna (rocznik 2003/2004) zajęła bowiem w Płocku jakże bolesne 4. miejsce. Dziś może już odetchnąć. Do domu wróci z medalem. W sobotę okaże się jakiego koloru. Finał ze Spartą o godz. 13:00. Wcześniej, o godz. 11:00 o brąz powalczą Kusy z Orlen Wisłą. Transmisje na kanale Handball Polska na YouTube.

SIÓDEMKA MIEDŹ HURAS LEGNICA – KUSY KRAKÓW 32:32 (18:13), 3:2
SIÓDEMKA: Zemła – Kiedrzyński 3, Będzikowski, Skiba 3, Czarnecki 2, Wilczyński, Kruszelnicki 12, Wita 2, Mieleszczenko 1, Młyńczak 7, Chmura 2. Karne: 3/2. Kary: 14 min.
KUSY: Wrona, Oraczewski – Pleszyński, Moryto 9, Tylek 2, Jarosz 9, Wysocki 7, Michalski 2, Kalata 3. Karne: 5/4. Kary: 2 min.
PRZEBIEG MECZU: 3:2 (5), 4:6 (10), 6:8 (15), 8:11 (20), 11:13 (25), 18:13 (30), 19:15 (35), 21:19 (40), 23:22 (45), 25:25 (50), 29:29 (55), 32:32 (60).
SPARTA OBORNIKI – ORLEN WISŁA PŁOCK 31:29 (14:16)
FOT. JAKUB WIECZOREK