ZWYCIĘSKA SERIA TRWA! PADWA ZAMOŚĆ POKONANA PRZY WIERZYŃSKIEGO
Siódemka Miedź Legnica wygrała we własnej hali 37:35 z Padwą Zamość w meczu 7. kolejki Ligi Centralnej. Trzecie, kolejne zwycięstwo wywindowało naszą drużynę na 9. miejsce w tabeli. Kto nie był, niech żałuje, bo w sobotni wieczór przy Wierzyńskiego działo się, oj działo się !!
To był mecz Ligi Centralnej z pokaźnym ekwiwalentem reklamowym. Kibice otrzymali w zasadzie pełen pakiet emocji okraszony sportową jakością. No i co najważniejsze, podopieczni trenera Tomasza Górecznego zapewnili im bonus w postaci zwycięstwa, a sobie bardzo ważne punkty. Gruntownie odmłodzona Siódemka Miedź w starciu z bardzo mocnym rywalem potwierdziła, że z meczu na mecz rośnie i w tym sezonie może powalczyć o coś więcej niż tylko utrzymanie.
Ale po kolei. Zaczęło się źle, bo po 9 min. przegrywaliśmy aż 1:6. Zaczęliśmy jednak wstawać z kolan i powoli odrabiać straty. Trener Padwy Dzmitry Tsikhnan robił co mógł, by ten pościg zatrzymać. Oglądaliśmy całą paletę pomysłów – wysoką obronę 3-3 przez obronę „każdy swego” po grę 7 na 6 w ataku. Do tego szkoleniowiec gości co kilka minut rotował składem. Nadaremnie, bo tuż przed przerwą Siódemka dopadła Padwę. Najpierw świetnie dysponowany Karol Put doprowadził do remisu (18:18), a potem Siódemka objęła prowadzenie po rzucie przez całe boisko Maksyma Lobchuka. Na przerwę schodziliśmy więc z jedną bramką na plusie (19:18) i dużymi nadziejami na drugie 30 minut.
W drugiej połowie nasza drużyna dała radę! Miała do zaoferowania znacznie więcej niż charakter, bo dołożyła do niego sportową jakość. Prawdziwymi szefami byli Karol Put i Kacper Majewski, bramkę murował Maksym Lobchuk, na prawym skrzydle szalał Oliwier Wojsa. Bohaterem nieoczywistym należy jednak okrzyknąć Jakuba Mikulewicza, który wszedł na końcowe minuty i co tu dużo gadać, nie pękł na robocie! Rzucił 4 bramki z koła i to w bardzo ważnych momentach spotkania.
W 48 min. wygrywaliśmy 33:28, ale Padwa naturalnie broni nie złożyła tylko robiła wszystko, by nie wracać do domu z niczym. W 54 min. przyjezdni doszli nas na jedną bramkę (34:33). Tyle że końcówkę lepiej rozegrała Siódemka. W kluczowych momentach trafili niesamowici Wojsa i Put, a zwycięstwo spuentował Lobchuk. Nasz bramkarz zakończył mecz z 14 udanymi interwencjami oraz 2 golami. Klasa! Ostatecznie przy kapitalnym dopingu legnickiej publiczności zwyciężyliśmy z wyżej notowanym rywalem 37:35.
Za tydzień Liga Centralna pauzuje. Za dwa tygodnie, 8 listopada (godz. 17:00) czeka nas wyjazdowy mecz z Sandra Spa Pogoń Szczecin. Transmisja na tvcom.pl.

SIÓDEMKA MIEDŹ LEGNICA – PADWA ZAMOŚĆ 37:25 (19:18)
SIÓDEMKA: Zembrzycki, Lobchuk 2, Śliwiński – Mikulewicz 4, Majewski 4, Wita, Król 3, Wojsa 7, Cichoń, Put 9, Dorsz 2, Łukawski 4 (3), Pacuła 2. Karne: 4/3. Kary: 6 min.
PADWA: Dragan, Gawryś – Florkiewicz 2, Golański 3, Szymański 5, Szeląg 2, Wleklak 4, Małecki 1, Skiba, Fugiel 4, Morawski 1, Adamczuk 3, Kawka 5, Bielko 5. Karne: 6/4. Kary: 8 min.
PRZEBIEG MECZU: 0:2 (5), 2:6 (10), 5:9 (15), 9:12 (20), 13:16 (25), 19:18 (30), 22:21 (35), 26:24 (40), 30:27 (45), 34:31 (50), 36:33 (55), 37:35 (60).
FOT. JAKUB WIECZOREK












