Aktualności

Najnowsze informacje z klubu

Padwa Zamość – reprezentant Iranu na parkiecie, atmosfera na trybunach

Siódemka Miedź Huras Legnica po raz pierwszy w historii stanie do walki o ligowe punkty z Padwą Zamość. Tym bardziej warto poświęcić ekipie z Lubelszczyzny kilka zdań. Z kim przyjdzie nam grać w sobotni wieczór?

Padwa Zamość swoją pozycję w krajowym handballu buduje od lat, ale na szczeblu centralnym klub ten zaistniał całkiem niedawno. W rozgrywkach I ligi ekipa z województwa lubelskiego występuje bowiem od sezonu 2018/19. W poprzedniej kampanii Padwa z powodzeniem walczyła o awans do Ligi Centralnej zajmując w grupie D I ligi – 2. miejsce (za Orlenem Upstream SRS Przemyśl, a przed Zagłębiem Sosnowiec).

Jedną z gwiazd zespołu prowadzonego przez trenera Marcina Czerwonkę był doskonale w Legnicy znany Bartosz Skiba. 25-letni obrotowy dla naszego klubu grał przez większość swojej dotychczasowej kariery, sięgając w barwach Siódemki po tytuł wicemistrza kraju juniorów, a potem z powodzeniem grał w I lidze. Do Padwy przeszedł latem 2019 r. Dziś jest już jednak zawodnikiem superligowego Chrobrego Głogów. Ale w Zamościu nadal występuje inny nasz były gracz. Mowa o wychowanku Padwy, Jakubie Kłodzie. Ten 31-letni rozgrywający występował w Siódemce w sezonie 2009/10. Potem grał w PGNiG Superlidze w Gwardii Opole i Stali Mielec.

Kto jeszcze stanowi o sile ekipy z Zamościa? Na pewno jej najlepszy strzelec – Paweł Puszkarski. 31-letni były skrzydłowy AZS AWF Warszawa i Czuwaju Przemyśl w I lidze rzucił już ponad 900 bramek. W tym sezonie, jak do tej pory – 31. Ważnymi postaciami Padwy są też 22-letni skrzydłowy Kacper Mchawrab i 25-letni rozgrywający Konrad Bajwoluk. Ten pierwszy jest wychowanków Azotów Puławy, drugi wychowankiem Padwy. W kontekście silnych punktów naszego rywala należy też wymienić Tomasza Fugla – 27-letni rozgrywający ma w swoim CV epizod w PGNiG Superlidze, w barwach KPR Legionowo.

Na pewno pod jednym względem Padwa jest jedyna w kraju. Żaden polski klub nie ma bowiem w składzie … reprezentanta Iranu. 24-letni rozgrywający Ali Mehdizadeh grał w lidze australijskiej, z której to trafił do Polski, konkretnie do KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. W Padwie rozgrywa swój drugi sezon.

Póki co, nasz najbliższy oponent w Lidze Centralnej ma pod górkę. Ze względu na przeciągający się remont hali w Zamościu wszystkie 8 meczów Padwa rozegrała na wyjazdach. Przywiozła z nich raptem 5 punktów (wygrane w Olsztynie z Warmią i Grudziądzu z MKS-em po rzutach karnych) i w efekcie zamyka tabelę. Prace budowlane w obiekcie zamojskiego OSiR-u dobiegły już jednak końca i sobotę Padwa zagra przed własną publicznością po 182 dniach przerwy. Ostatni ligowy mecz w Zamościu miał miejsce 22 maja br. (Padwa wygrała z KSZO Ostrowiec Św.).

Zamojska publiczność cieszy się opinią jednej z najgłośniejszych w Polsce. Jej wsparcie, zarówno w starciu z Siódemką jak i w kolejnych meczach, będzie na pewno ogromnym handicapem drużyny trenera Czerwonki. W mieście nazywanym Padwą Północy liczą więc na marsz w górę tabeli Ligi Centralnej, co zresztą głośno wyraźnie wybrzmiewa w lokalnych mediach.

9. kolejka Ligi Centralnej: Padwa Zamość – Siódemka Miedź Huras Legnica, sobota (20 listopada), godz. 18.00, hala OSiR w Zamościu. Transmisja z meczu na Facebooku Padwy.

FOT. MKS Padwa Zamość/Facebook