Vive Kielce pokonane! Siódemka w finale mistrzostw Polski młodzików!

Siódemka Huras Legnica wygrała 28:22 z Vive Kielce w półfinale turnieju FINAL 8 mistrzostw Polski młodzików w Ostrołęce. Drużyna trenera Zygmunta Woźniczki rozegrała w hali im. Arkadiusza Gołasia w Ostrołęce kapitalne zawody. W niedzielnym finale zmierzymy się z MKS-em Poznań.

Siódemka z Vive rywalizowała już na etapie 1/8 finału podczas turnieju w Legnicy. Wówczas nasza drużyna bez problemów kielczan ograła, a potem „wepchnęła” ich do FINAL 8 wygrywając z Dwójką Czersk. W sobotę doszło do rewanżu w Ostrołęce. I również tym razem Siódemka nie zostawiła Vive złudzeń, że jest zespołem lepszym.

Podopieczni Zygmunta Woźniczki od pierwszego gwizdka dyktowali warunki gry. Siódemka wygrywała 5:1, a po kwadransie 12:6. Na początku drugiej połowy Vive co prawda zmniejszyło dystans do dwóch trafień, ale nasz zespół zareagował na ten trudny fragment meczu pozytywnie. Nie pękł, tylko utrzymywał przewagę 2-3 bramek, a w końcówce wrzucił wyższy bieg i ostatecznie wygrał sześcioma bramkami.

Do sukcesu nasz zespół poprowadziło trio: Maciej Świechowski, Dawid Kiedrzyński, Kamil Skiba. Ta trójka rzuciła aż 23 z 28 bramek! Czapki z głów należy jednak zdjąć przed całym teamem trenera Zygmunta Woźniczki! BRAWO !!!

W niedzielę wystąpimy w finale. Początek meczu o złoto o godz. 13.30. Naszym rywalem będzie MKS Poznań, który w drugim półfinale wygrał 24:22 z Padwą Zamość. Przypomnijmy, że właśnie z ekipą z Poznania zmierzyliśmy się na otwarcie turnieju w Ostrołęce. W czwartek wygraliśmy 27:26 i nie mielibyśmy nic przeciwko temu, aby historia się powtórzyła! Nieprawdaż?

Transmisja na kanale YouTube – Regionalne Centrum Streamingowe – TUTAJ.

Siódemka Huras Legnica – Vive Kielce 28:22 (16:11)

Siódemka: Zawierucha, Krzywicki – Świechowski 10, Kiedrzyński 7, Skiba 6, Maciejewski 2, A. Taiwo 2, Wita 1, K. Bielewicz, Stefaniak, Witkowski. Karne: 0/0. Kary: 2 min.

Przebieg meczu: 5:1 (5), 8:3 (10), 12:6 (15), 14:6 (20), 16:11 (25), 17:15 (30), 20:18 (35), 22:19 (40), 24:21 (45), 28:22 (50).

FOT. Tadeusz Świechowski