Aktualności

Najnowsze informacje z klubu

Mecz na szczycie w Zielonej Górze. Rywal ma mocarstwowe plany

W sobotę 1 października Siódemka Miedź Huras Legnica zmierzy się w Zielonej Górze z tamtejszym AZS-em. To hit 3. kolejki grupy B I ligi, bo staną naprzeciwko siebie lider i wicelider tabeli, dwie drużyny, które świetnie rozpoczęły sezon.

Akademicy z Zielonej Góry podobnie, jak my, po dwóch kolejkach mogą się pochwalić kompletem punktów. Na inaugurację sezonu odprawili z kwitkiem Real Astromal Leszno (31:23), następnie wygrali na wyjeździe z ŚKPR Świdnica (30:29) i rozsiedli się na drugim miejscu w ligowej tabeli. Siódemce Miedź Huras ustępują tylko gorszym bilansem bramek.

Dobra postawa drużyny prowadzonej przez doświadczonego trenera Ireneusza Łuczaka nie jest jednak wypadkiem przy pracy. AZS poważnie wzmocnił skład, a w Zielonej Górze otwarcie zapowiadają, że w tym sezonie chcą powalczyć o awans do Ligi Centralnej. Pierwsze mecze Akademików tylko potwierdziły te aspiracje.

– Jestem pełen optymizmu. Liczę na to, że w tym sezonie pokażemy „lwi pazur”. Uważam, że jesteśmy mocniejsi niż w poprzednim sezonie. Mamy zrównoważone siły po obu stronach. Brakowało nam leworęcznych, teraz mam komfort, bo mam ludzi na wszystkich pozycjach i to bardzo cieszy – mówił trener Ireneusz Łuczak na łamach „Gazety Lubuskiej” przed startem rozgrywek.

Latem w szatni AZS-u doszło do sporych zmian. Z drużyny odeszli ważni gracze: Adrian Franaszek i Robert Góral. W ich miejsce pojawiło się jednak aż sześciu nowych zawodników: Przemysław Matela i Beniamin Błaszak z Chrobrego Głogów, Kacper Zybert z Zagłębia Lubin, a ze Stali Gorzów wrócił Kacper Kiersnowski. Ponadto Akademików wzmocnili dwaj Białorusini: Wasilij Staradubkin oraz bramkarz Aliaksandr Kuprianczyk.

Faworyta sobotniej konfrontacji wskazać niełatwo. Atutem AZS-u będzie na pewno własna hala i kibice. Nasz zespół zdążył już jednak w tym sezonie udowodnić, że z wyjazdowej traumy się wyleczył. Świadczy o tym zwycięstwo w Poznaniu, z innym kandydatem do awansu, Grunwaldem. Siódemka na rozkładzie ma też mistrza ligi z poprzedniego sezonu – Bór Joynext Oborniki Śl.

Jedziemy do Zielonej Góry po kolejne zwycięstwo. Stać nas na pokonanie wszystkich drużyn w tej lidze. Jeśli zagramy swoje, w sobotę dopiszemy sobie kolejne trzy punkty – mówi Michał Czarnecki, skrzydłowy Siódemki Miedź Huras. Z opinią swojego podopiecznego zgadza się trener Tomasz Góreczny, ale od razu też zastrzega. – Czeka nas bardzo trudny mecz. Analizowaliśmy mecze AZS-u i wiemy, że to drużyna, która ma dużo jakości. Trener Łuczak zmontował w Zielonej Górze bardzo mocną paczkę – podkreśla nasz szkoleniowiec.

Jedno jest pewne. Za Siódemką przemawia historia. Od kiedy nasz zespół spadł z superligi (2013 r.), ligowego meczu z AZS-em nie przegrał. Po raz ostatni mierzyliśmy się z nim w sezonie 2020/21. W Legnicy wygraliśmy 37:27, w Zielonej Górze 30:24. Sezon wcześniej ze względu na pandemię doszło tylko do jednego pojedynku. Padło on naszym łupem, w hali rywala zwyciężyliśmy 37:28.

3. kolejka grupy B I ligi: AZS Zielona Góra – Siódemka Miedź Huras Legnica | Sobota 1 października | godz. 17.00 | Hala przy ul. prof. Szafrana 6 w Zielonej Górze.

FOT. Bożena Ślepecka (e-legnickie.pl), AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego/Facebook