Aktualności

Najnowsze informacje z klubu

HORROR BEZ HAPPY ENDU. PORAŻKA W DRAMATYCZNYCH OKOLICZNOŚCIACH

Siódemka Miedź Huras Legnica uległa 33:34 SMS ZPRP Kielce w meczu otwierającym 7. kolejkę Ligi Centralnej. To nasza pierwsza domowa porażka w tym sezonie. O losach spotkania zadecydował celny rzut Piotra Mielczarskiego oddany równo z końcową syreną.

Piątkowy mecz był wyśmienitą reklamą Ligi Centralnej. Liczna publiczność zgromadzona w hali przy Lotniczej otrzymała to, co w piłce ręcznej smakuje najbardziej – mnóstwo efektownych bramek, bramkarskich parad, intensywność, zacięta walka, napięta atmosfera i otwarty temat końcowego rozstrzygnięcia do ostatniej syreny.

Przez prawie całą pierwszą połowę wynik meczu kręcił się wokół remisu. Siódemka jeśli już wygrywała to górą różnicą dwóch bramek (5:3, 8:6). Dopiero tuż przed przerwą dwa trafienia Wiktora Pacuły i jedno Dominika Nowosielskiego spowodowały, że na drugą połowę wyszliśmy z trzema bramkami na plusie (15:12).

Ta, rozpoczęła się dobrze, bo od bramki Filipa Kruszelnickiego na 16:12. Nasza drużyna była stabilna i konsekwentna, co powodowało, że długo trzymała SMS na dystans 3-4 bramek. Jeszcze w 50 min. na tablicy mieliśmy w miarę bezpieczny wynik 27:23. Wszystko wówczas wskazywało na to, że trzy punkty zostaną w Legnicy. Niestety, końcówka spotkania należała do młodzieży z SMS-u.  

W 56 min. przyjezdni po raz pierwszy wyszli na prowadzenie (29:30). Ostatnie cztery minuty przebiegały wg zasady Alfreda Hitchocka, że film powinien się zaczynać się od trzęsienia ziemi, a potem napięcie powinno już tylko rosnąć. W efekcie mieliśmy wymianę ciosów. Na bramki Michała Czarneckiego, Patryka Gregułowskiego i Łukasza Kużdeby odpowiadał za każdym razem Marcin Pepliński.

No i nadeszła 60 min. Najpierw do remisu (33:33) doprowadził Maciej Stańko, a kilkanaście sekund później odzyskaliśmy piłkę i po faulu bramkarza gości, sędziowie podyktowali dla nas rzut karny. Niestety, z nerwami przegrał Kużdeba i SMS dostał kilkanaście sekund na rozegranie akcji. Bohaterem ostatniej akcji został Piotr Mielczarski, który zapewnił swojej drużynie zwycięstwo w ostatniej sekundzie meczu.

W takich okolicznościach doznaliśmy pierwszej w tym sezonie domowej porażki. Czy zwycięstwo SMS jest sensacją? Absolutnie nie! Młodzież z Kielc już wcześniej bowiem udowodniła, że w Lidze Centralnej będzie liczyć się w walce o miejsca w górnej połówce tabeli, a kilku zawodników tej drużyny za chwilę będzie brylować w Orlen Superlidze. Nie zmienia to faktu, że ta porażka nas bardzo boli.

SIÓDEMKA MIEDŹ HURAS LEGNICA – SMS ZPRP KIELCE 33:34 (15:12)

SIÓDEMKA: Teterycz, Mazur, Stachurski – Pacek 1, Przybylak, Czarnecki 5, Nowosielski 3, Kruszelnicki 4, Klimaszewski, Kużdeba 3 (2), Wojtala 2, Stańko 7, Gregułowski 4, Pacuła 4 (3). Karne: 7/5. Kary: 10 min.

SMS:  Popielecki, Sowiak, Drożdż – Luksa 1, Wywrot, Aksamit 8 (6), Mielczarski 7, Cacak, Bujok, Olczyk 3, Burzyński, Rodak 1, Pepliński 9, Markowski 2, Fajfer 3, Cichoń. Karne: 9/7. Kary: 10 min. Czerwona kartka: Drożdż 60 min.

PRZEBIEG MECZU: 2:2 (5), 5:3 (10), 8:6 (15), 9:9 (20), 11:11 (25), 15:12 (30), 18:15 (35), 21:18 (40), 24:20 (45), 27:23 (50), 29:28 (55), 33:34 (60).

SĘDZIOWALI: Klimkowicz, Stonoga (Opole).

FOT. Bożena Ślepecka (e-legnickie.pl)