Aktualności

Najnowsze informacje z klubu

TRENERZY PO MECZU SIÓDEMKA MIEDŹ HURAS LEGNICA – ZAGŁĘBIE LUBIN

W środowy wieczór nasza drużyna sprawiła nie lada niespodziankę eliminując z rozgrywek Orlen Pucharu Polski Zagłębie Lubin. Jak mecz skomentowali szkoleniowcy obydwu zespołów – Tomasz Góreczny i Tomasz Kozłowski? Zapraszamy do lektury.

Tomasz Góreczny (Siódemka Miedź Huras): – Gdyby moja drużyna grała tak w każdym meczu, to walczylibyśmy o mistrzostwo Ligi Centralnej. Dzisiaj naprawdę pokazała wielkie serce w obronie. Chłopaki przeszli samych siebie! Cieszy mnie też postawa Adriana Stachurskiego, który po kilku średnich występach, dziś udowodnił, że jest świetnym bramkarzem. Jestem mile zaskoczony i wielki szacunek dla moich zawodników, którzy po raz kolejny pokazali, że na wielkie mecze potrafią się zmobilizować.

– Ja zawsze wierzę, że jesteśmy w stanie wygrać, bez względu na to, z kim gramy. Ale nie będę ukrywał, że nie spodziewałem się ośmiobramkowego zwycięstwa z ekipą z Orlen Superligi. Szkoda tylko, że w meczach ligowych nasi rywale nie grają w pomarańczowych koszulkach, mój zespół byłby zawsze dodatkowo zmotywowany (śmiech – przyp. red.)

– Kogo chcę w 3. rundzie? Jest mi to obojętne z kim zagramy. Najważniejsze, że mecz odbędzie się w Legnicy przed naszymi kibicami, którzy dziś stworzyli fantastyczną atmosferę. Fajnie, że nasza pucharowa przygoda trwa, ale teraz czeka nas powrót do codziennej roboty, w sobotę gramy przecież ligowy mecz z Żukowem.

Tomasz Kozłowski (Zagłębie): – W teorii Siódemka jest drużyną od nas słabszą, bo występuje w niższej lidze. Dziś jednak zagrała bardzo dobrze, pokazując nasze słabości. Każde zwycięstwo buduje morale w drużynie, obojętnie jaka byłaby to drużyna, nikomu nie ujmując, ale jesteśmy zespołem superligowym i powinniśmy podejść bardziej skoncentrowani do tego spotkania, a tego dzisiaj, niestety, w mojej drużynie zabrakło, co odzwierciedliło się w końcowym wyniku.

– Czy moja drużyna zlekceważyła Siódemkę? Ja się boje nawet te słowo wypowiedzieć, bo nie wyobrażam sobie, żeby wyjść na boisku i kogokolwiek lekceważyć.

FOT. Ewa Jakubowska, e-legnickie.pl