Trenerzy po meczu Siódemka Miedź Huras – Arged Ostrovia Ostrów Wlkp.
Siódemka Miedź Huras Legnica przegrała 27:35 z Arged Ostrovią Ostrów Wlkp. w meczu 15. kolejki Ligi Centralnej. Co po końcowej syrenie powiedzieli szkoleniowcy?
Tomasz Góreczny (Siódemka Miedź Huras): – Popełniliśmy zbyt dużo błędów własnych, bo aż 18. Z taką statystyką trudno wygrać mecz w tej lidze, nie mówiąc już o meczu z liderem, zespołem tak silnym, jak Ostrovia. Szkoda początku spotkania, kiedy to graliśmy na styku, dobrze bronił Michał Kapela. Dopóki mieliśmy kontakt z rywalem, nie grał on na luzie i również mylił się. Potem nam odjechał i zaczął grać na luzie. Ciężko było już dogonić tak klasowy zespół.
– Mamy problemy kadrowe od początku sezonu. Kontuzje, choroby. Ten sezon jest pechowy. Liczę na Sebastiana Włoskiewicza, który dziś nie pokazał jeszcze pełni swoich możliwości. Widać było, że odbył z nami dopiero 3 treningi. Na pewno będzie jednak poważnym wzmocnieniem.
– Kacper Łukawski? Jestem z niego dumny. 16-latek wszedł na boisko i rzucił dwie bramki. Mamy w klubie sporo utalentowanej młodzieży i nadal będziemy na nią stawiać.
Maciej Nowakowski (Arged Ostrovia): – Przyjechaliśmy po trzy punkty, ale wiedzieliśmy, że Legnica jest bardzo trudnym terenem. Zawsze nam tu się ciężko grało, nie pamiętam nawet, kiedy po raz ostatni wygraliśmy w tej hali. Mieliśmy dla Siódemki Miedź dużo respektu i szacunku. Mimo, że w tym sezonie drużyna ta ma dużo problemów i jest w dolnej części tabeli.
– Nastawiliśmy się na ciężką walkę. Cieszą punkty, tym bardziej, że byliśmy po pierwszej w tym sezonie porażce z Przemyślem. Jestem zadowolony też z gry, momentami wyglądała bardzo dobrze.